Cenowo Yamaha FZ6 Fazer S2 plasuje się pomiędzy BMW F 800 S i Suzuki Bandit 650S. Pod względem prowadzenia motocykl nie daje powodów do narzekań. Regulacja wstępnego napięcia amortyzatora tylnego nie przebiega tak łatwo, jak w przypadku BMW F 800 S i wymaga użycia klasycznego klucza noskowego. Yamaha oferuje za to możliwość regulacji napięcia sprężyny widelca przedniego, czym BMW pochwalić się nie może.
Zawieszenie FZ6 nie pozostawia wiele do życzenia - jest po prostu właściwie dobrane do tego motocykla. Zestrojone zostało, podobnie jak w B650, raczej turystycznie, ale w sposobie jego pracy można wyczuć subtelną tęsknotę za sportem. Świetnie sprawdzi się w mieście, na krajowych koleinach, a także podczas nieco ostrzejszej jazdy w zakrętach. Nie ma mowy o jakimkolwiek bujaniu, czy niestabilności. Pozycja za kierownicą motocykla jest wyprostowana, dzięki czemu jazda nim jest bardziej relaksująca niż w przypadku sportowego BMW. Atutem jest również stosunkowo niska masa, sięgająca zaledwie 186 kg (bez płynów), dzięki której motocykl jest dość poręczny i zwinny.
Jeżeli chodzi o napęd, to chociaż jazda nową Yamahą FZ6 Fazer S2 dostarcza wiele radości, to trzeba przyznać, że jej silnik sprawia wrażenie leniwego. Dzieje się tak zapewne dlatego, że Yamaha po raz kolejny zastosowała tu poskromioną wersję motoru z R6. Ale czy to znaczy, że silnik z R6 jest ułomny? Nic podobnego! Trzeba z nim po prostu porozmawiać i dowiedzieć się, jaki zakres obrotów najbardziej mu odpowiada. I rzeczywiście, okazuje się, że początkowo łagodny jak baranek, ospały i wręcz niechętny do pracy, motor po przekroczeniu magicznej wartości 6500 obr/min nagle pokazuje pazurki i zamienia się w prawdziwą bestię. Od tego momentu Fazer zaczyna naprawdę ostro jechać, jak gdyby włączały się, dotąd uśpione, dodatkowe dwa cylindry, a wtóruje temu pompujący adrenalinę, turbinowy świst. Silnik w nowym FZ6 oferuje dużą, największą spośród prezentowanych maszyn, moc, która sięga aż 98 KM. Ta liczba robi wrażenie i obiecuje dużo. Jednak obserwując pracę jednostki napędowej przy małych obrotach z początku trudno uwierzyć, że w drugiej połowie obrotomierza czeka nas aż tak wiele wrażeń.
Układ hamulcowy w motocyklu Yamaha FZ6 Fazer S2 działa równie dobrze jak w BMW. Również Fazera możemy wyposażyć się w opcjonalny ABS, który może uratować nas z opresji, ale który może również z początku wywołać dezorientację u osób, które nie korzystały z tego systemu. Ową dezorientację może wywołać efekt „podnoszenia" się przedniego zawieszenia w momencie, gdy ABS zmniejsza siłę hamowania tak, aby przednie koło nie uległo zablokowaniu.
W układzie wskaźników znajdziemy, między innymi, kilka liczników dystansu, wskaźnik poziomu paliwa, zegarek, ciekłokrystaliczny prędkościomierz oraz analogowy wskaźnik wysokości obrotów silnika. Jest to standard, spotykany w tej chwili we wszystkich innych motocyklach tej klasy. Od konkurentów Yamahę FZ6 Fazer S2 wyróżnia wskaźnik dokładnej temperatury silnika.
---------------------------
Źródło: scigacz.pl